Prezydent Andrzej Duda wielokrotnie wzbudzał kontrowersje, stosując prawo łaski wobec skazanych, szczególnie w ostatnich miesiącach swojej prezydentury. Ułaskawienia prominentnych polityków i osób związanych z przestępstwami narkotykowymi wywołały burzliwe dyskusje w mediach i społeczeństwie. Tekst zgłębia najbardziej sporne przypadki, podstawy prawne oraz porównanie z praktykami w innych krajach, rzucając światło na decyzje, które podzieliły Polaków
Najbardziej kontrowersyjne ułaskawienia prezydenta Dudy
W trakcie dwóch kadencji prezydent Andrzej Duda skorzystał z prawa łaski w sposób, który wielokrotnie wywoływał oburzenie opinii publicznej. Jednym z najgłośniejszych przypadków było ułaskawienie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, prominentnych polityków Prawa i Sprawiedliwości, w listopadzie 2015 roku. Obaj zostali skazani nieprawomocnie za przekroczenie uprawnień w tzw. aferze gruntowej, związanej z działaniami Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Decyzja prezydenta, podjęta jeszcze przed uprawomocnieniem wyroku, była precedensowa i wywołała kryzys konstytucyjny. W 2024 roku Duda ponownie ułaskawił Kamińskiego i Wąsika, już po prawomocnym skazaniu na dwa lata więzienia, co spotęgowało polityczne napięcia i zarzuty o nadużywanie prerogatyw dla ochrony partyjnych sojuszników.
Kolejnym przypadkiem, który zbulwersował społeczeństwo, było ułaskawienie Roberta Bąkiewicza w lipcu 2025 roku. Bąkiewicz, prawicowy aktywista i były prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości, został skazany za naruszenie nietykalności cielesnej aktywistki Katarzyny Augustynek, znanej jako „Babcia Kasia”. Prezydent darował mu karę ograniczenia wolności, co media i opozycja uznały za faworyzowanie środowisk narodowych sprzyjających PiS. Decyzja ta była postrzegana jako próba umocnienia poparcia wśród konserwatywnych wyborców w końcówce kadencji.
Nie mniej kontrowersji wywołały ułaskawienia osób skazanych za przestępstwa narkotykowe. W maju 2022 roku prezydent zastosował prawo łaski wobec Pauliny P., skazanej za handel mefedronem, mimo negatywnych opinii sądu i Prokuratora Generalnego. W listopadzie 2024 roku Duda ułaskawił kolejną osobę skazaną za wprowadzenie do obrotu znacznej ilości środków odurzających, posiadanie substancji psychotropowych oraz jazdę pod wpływem alkoholu. Kancelaria Prezydenta tłumaczyła te decyzje względami humanitarnymi, wskazując na trudną sytuację rodzinną skazanych. Jednak media, w tym „Rzeczpospolita”, podkreślały, że takie przypadki budzą wątpliwości, zwłaszcza w kontekście walki z przestępczością narkotykową.
Prawo łaski w polskim porządku prawnym
Prawo łaski w Polsce ma swoje źródło w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, konkretnie w artykule 139, który stanowi, że prezydent stosuje prawo łaski, z wyjątkiem osób skazanych przez Trybunał Stanu. Jest to prerogatywa prezydenta, nie wymagająca kontrasygnaty premiera, co czyni ją jednym z najsilniejszych uprawnień głowy państwa. Procedura ułaskawieniowa została szczegółowo opisana w Kodeksie postępowania karnego, w rozdziale 59. Wniosek o ułaskawienie może złożyć skazany, jego bliscy lub Prokurator Generalny, a prezydent podejmuje decyzję po analizie akt sprawy, opinii sądów i innych dokumentów.
W praktyce prawo łaski obejmuje zarówno całkowite darowanie kary, jak i jej częściowe złagodzenie, a nawet abolicję indywidualną, czyli umorzenie postępowania przed prawomocnym wyrokiem. Spór o dopuszczalność abolicji indywidualnej rozgorzał po ułaskawieniu Kamińskiego i Wąsika w 2015 roku. Sąd Najwyższy w 2017 roku uznał, że prawo łaski dotyczy tylko prawomocnych wyroków, jednak Trybunał Konstytucyjny w 2018 roku orzekł, że prezydent może stosować je również w sprawach nieprawomocnych, co umocniło pozycję Dudy w tej kwestii.
Prawo łaski w innych krajach – porównanie
Prawo łaski istnieje w wielu demokracjach, choć jego zakres i zastosowanie różnią się w zależności od systemu prawnego. We Francji prezydent Republiki może ułaskawiać skazanych bez konieczności uzasadnienia decyzji, co daje mu szeroką swobodę, podobnie jak w Polsce. W Stanach Zjednoczonych prezydent ma prawo łaski w sprawach federalnych, z wyjątkiem przypadków impeachmentu, co potwierdził Sąd Najwyższy w 1886 roku w sprawie Ex parte Garland. Amerykańska praktyka obejmuje zarówno ułaskawienia, jak i amnestie, a decyzje te często budzą kontrowersje, jak w przypadku ułaskawienia przez Donalda Trumpa jego współpracowników.
W Indiach prawo łaski przysługuje prezydentowi na poziomie federalnym, ale jest ograniczone koniecznością konsultacji z rządem. W odróżnieniu od Polski, w niektórych krajach, takich jak Wielka Brytania, prawo łaski jest wykonywane przez monarchę na wniosek rządu, co ogranicza jego autonomię. W Polsce wyłączność prezydenta w tej kwestii, bez kontroli sądowej czy parlamentarnej, czyni prawo łaski unikalnym narzędziem władzy wykonawczej, co rodzi ryzyko nadużyć, szczególnie w spolaryzowanym środowisku politycznym.
Motywy decyzji prezydenta Dudy
Decyzje prezydenta Dudy o ułaskawieniach często są interpretowane przez pryzmat polityki. Ułaskawienia Kamińskiego i Wąsika, a także Bąkiewicza, są postrzegane jako próba ochrony osób związanych z obozem rządzącym lub ideologicznie bliskich PiS. W przypadku przestępstw narkotykowych Kancelaria Prezydenta podkreślała motywy humanitarne, takie jak trudna sytuacja rodzinna czy zerwanie z przestępczym środowiskiem. Jednak krytycy, w tym politycy Koalicji Obywatelskiej, wskazują, że takie decyzje mogą podważać zaufanie do wymiaru sprawiedliwości i służyć politycznym celom, np. konsolidacji elektoratu przed końcem kadencji.
Duda, stosując prawo łaski, korzysta z konstytucyjnej prerogatywy, która nie podlega kontroli innych organów państwa. Trybunał Konstytucyjny w swoich orzeczeniach z 2018 i 2019 roku potwierdził, że decyzje prezydenta w tej materii są ostateczne, co daje mu niemal nieograniczoną swobodę. W kontekście politycznym ułaskawienia mogą być również narzędziem budowania wizerunku prezydenta jako osoby współczującej, ale jednocześnie stanowczej wobec przeciwników politycznych.
Kontrowersyjne ułaskawienia wcześniejszych prezydentów
Historia III Rzeczypospolitej obfituje w przykłady ułaskawień, które wywoływały spory. Lech Wałęsa w 1993 roku ułaskawił Andrzeja Banasiaka, pseudonim „Słowik”, bossa gangu pruszkowskiego, co było szeroko krytykowane jako sprzyjanie przestępczości zorganizowanej. Media spekulowały o korupcji w otoczeniu prezydenta, choć dowodów nie przedstawiono. Aleksander Kwaśniewski w 1999 roku ułaskawił Petera Vogla, skazanego za zabójstwo, a w 2005 roku Zbigniewa Sobotkę w aferze starachowickiej, co również budziło oburzenie.
Lech Kaczyński w 2009 roku ułaskawił Adama S., wspólnika Marcina Dubienieckiego, męża swojej córki, skazanego za wyłudzenie pieniędzy z PFRON. Decyzja ta była krytykowana jako nepotyzm. Bronisław Komorowski w 2012 roku ułaskawił Jerzego Jachowicza, skazanego za zniesławienie, co powtórzył Duda w 2023 roku. Te przypadki pokazują, że prawo łaski od lat jest narzędziem, które budzi emocje i zarzuty o polityczne wykorzystywanie.
Statystyki i kontekst historyczny
Andrzej Duda, mimo kontrowersji, jest prezydentem, który ułaskawiał najrzadziej w historii III RP. Do maja 2025 roku zastosował prawo łaski wobec 143 osób, odmawiając 941 wnioskom. Dla porównania, Aleksander Kwaśniewski ułaskawił ponad 4300 osób, a Lech Wałęsa ponad 3400. Mniejsza liczba ułaskawień Dudy nie zmniejsza jednak ich wpływu na debatę publiczną, ponieważ dotyczą one często osób o wysokim znaczeniu politycznym lub przestępstw budzących szczególne emocje.
Prawo łaski, choć konstytucyjnie umocowane, pozostaje w Polsce narzędziem o ogromnym potencjale politycznym. Jego stosowanie przez prezydenta Dudę, zwłaszcza w ostatnich miesiącach kadencji, pokazuje, jak głęboko decyzje te mogą wpływać na podziały społeczne i wizerunek władzy.
Ułaskawienia: (c) Sadurski.com / GR
Zdjęcie: Radosław Czarnecki / cc by-sa 4.0
Zobacz też:
> Politycy jak kameleony
> Kulisy kampanii prezydenckiej 2025